"Przez wgląd na moich braci i przyjaciół będę mówił: << Pokój w tobie! >> Przez wgląd na, dom Pana, Boga naszego, będę się modlił o dobro dla ciebie". (Ps 122, 8-9)
Chwała Panu za dzisiejszy wspólny czas modlitwy! TRWAJMY W PANU!
"Przez wgląd na moich braci i przyjaciół będę mówił: << Pokój w tobie! >> Przez wgląd na, dom Pana, Boga naszego, będę się modlił o dobro dla ciebie". (Ps 122, 8-9)
Chwała Panu za dzisiejszy wspólny czas modlitwy! TRWAJMY W PANU!
„Twoje słowo jest lampą dla moich kroków i światłem na mojej ścieżce”. (Ps 119, 105)
ŻYJ SŁOWEM! Od dzisiaj w każdą czwartą niedzielę miesiąca zapraszamy w naszej sporyskiej świątyni do zabrania przygotowanych fragmentów SŁOWA ŻYCIA.
W najbliższą niedzielę 27 lutego w godzinach od 19.00 do 21.00 Franciszkanie z Sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej, Federacja Katolickich Wspólnot Poalfowych „Chrystusa Sługi” oraz Fundacja RSC zapraszają wszystkie wspólnoty Kościoła Rzymskokatolickiego i innych Kociołów chrześcijańskich w Polsce do stanięcia w jedności we wspólnej modlitwie o pokój w Europie i na całym świecie. Inicjatorzy apelują: „stańmy w jedności jako wstawiennicy przed Bogiem, ogłaszając moc Bożą nad światem”. Zachęcają również wszystkich ludzi dobrej woli aby w tym czasie zapali w oknach swoich domów świece jako znak światła pokoju i jedności z Ukrainą.
Organizatorzy:
Franciszkanie z Sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej
Federacja Katolickich Wspólnot Poalfowych „Chrystusa Sługi”
Fundacja Rodzina w Służbie Człowieka
Dziś w liturgii Święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła i 7 rocznica powstania naszej wspólnoty Bogu niech będą dzięki za te wszystkie lata i niech On nas błogosławi, umacnia i strzeże na ten czas, który przed nami. Obyśmy zawsze podążali za tym , który jest DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM. „Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności”. (Kol 2, 6-7)
Św. Pawle Apostole, módl się za nami!
Dziś Święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła i już 6 rocznica powstania WFE Damaszek Dziękujmy Bogu za te wszystkie lata i zawierzajmy całą wspólnotę, prosząc by zawsze były pośród nas żywe słowa patrona naszej wspólnoty "... radujcie się, dążcie do doskonałości, pokrzepiajcie się na duchu, bądźcie jednomyślni, pokój zachowujcie, a Bóg miłości i pokoju będzie z wami". (2 Kor 13, 11)
Św. Pawle Apostole, módl się za nami
W konsekwencji zmian personalnych i organizacyjnych jakie zaszły w naszej parafii, zmienił się także pasterz naszej wspólnoty. Z serca DZIĘKUJEMY, ks. Maciejowi Stoły za ponadroczną posługę w naszej wspólnocie i wszelkie dobro, którego mogliśmy doświadczyć. Ufamy, że nasza współpraca się nie kończy, ale tylko zmienia się jej forma. Pragniemy również serdecznie przywitać nowego pasterza, ks. Adama Domoń. Otoczmy ks. Adama, byłych pasterzy oraz całą wspólnotę naszą modlitwą 🙏💕 TRWAJMY W PANU ❤️
Damaszek na rekolekcjach
Jako że Wspólnota Damaszek jest Wspólnotą Formacyjno-Ewangelizacyjną – nieustanne formowanie się jest – obok ewangelizacji – filarem naszego działania. W tym roku formacyjnym kontynuujemy omawianie Dziesięciu Przykazań. Kolejny wykład z tego cyklu wygłosi 30 września br. po Mszy Świętej o godz. 18:00 poprzedni pasterz naszej wspólnoty ks. Adrian Trzopek, a póki co kilkoro członków naszej wspólnoty wzięło udział w rekolekcjach zorganizowanych przez Federację Katolickich Wspólnot Poalfowych Chrystusa Sługi, do której należy nasza Wspólnota. Rekolekcje prowadził o. Bogdan Kocańda, franciszkanin z Rychwałdu, a odbyły się one w dniach 18-20 września w Wadowicach. Tytuł rekolekcji był nieco intrygujący, a mianowicie „lider – nie wszystko na raz”, ale, jak się okazało, zasadny i ciekawy. Dowiedzieliśmy się na nich wiele na temat posługi lidera we wspólnocie, ale także w jaki sposób możemy z liderem współpracować i jak możemy pomóc w jego trudnej posłudze.
Na początku wypadałoby mi jednak co nieco opowiedzieć wam o wspomnianej wyżej federacji, czym ona jest i na czym polega nasza w niej rola. Jak wiecie, zrodziliśmy się jako wspólnota po doświadczeniu kursu Alfa jesienią 2014 r. Na Żywiecczyźnie, i nie tylko, jest kilka wspólnot, które mają podobną genezę, podobne doświadczenia, plany, problemy czy zagrożenia. Współpraca między tymi wspólnotami, wymiana doświadczeń, wspólne rekolekcje może przynieść dobre owoce. Krótko mówiąc, jest to przymierze wspólnot, które wyrosły z doświadczenia przeżywania reewangelizacyjnego Kursu Alpha i wybrały drogę współpracy w służbie nowej ewangelizacji. W ramach tej współpracy mieliśmy właśnie możliwość uczestniczenia we wspomnianych wyżej rekolekcjach.
Jak już wspomniałam, tematy poszczególnych konferencji dotyczyły głównie osoby lidera wspólnoty, jego misji, charyzmatu, charakteru, zasad działania itp. Rekolekcjonista poruszył też tematy dotyczące tak naprawdę każdego z nas, np. „Język człowieka, który oddycha Kościołem”, czy „Brat, który słucha i poszerza ludzkie możliwości” albo „Jakim powietrzem oddycha lider”. Mogliśmy zastanowić się na sobą i własnym postępowaniem, zadać sobie pytanie, na ile moglibyśmy sprostać zadaniu przewodzenia wspólnotą i co należałoby zmienić w sobie, by temu zadaniu podołać. Muszę dodać, że nasz wyjazdowy weekend nie składał się li tylko z konferencji, jego osią była oczywiście codzienna Eucharystia, odmawianie Różańca i Koronki do Bożego Miłosierdzia. Znalazł się też czas na integracyjne ognisko.
Z konferencji zapamiętałam najbardziej to, że trzeba wciąż pytać na modlitwie, co Bóg może zrobić przez nas i odpowiadać na Jego wezwanie. Zrozumiałam, jak ważna jest nasza pokora, bo, jak zauważył o. Bogdan: „Bóg przebywa tylko tam, gdzie człowiek się cofnął, by zrobić Mu miejsce”. Dostrzegłam też, że zbytnio skupiałam się na walce ze swoimi słabościami, zamiast rozwijać swoje mocne, dobre strony, swój potencjał, a w pierwszej kolejności takie cechy, jak cichość i gorliwość, a następnie prawość i odwagę. Wreszcie, pojawiło się postanowienie, by jeszcze w większym stopniu wchłaniać w siebie to, czym żyje Kościół, bo Bóg powołał nas po to, abyśmy wzięli odpowiedzialność za życie Kościoła, a nie po to, abyśmy byli jego biernymi członkami.
Ewa
MARYJA Z LIPOWEGO DRZEWA
PASONC ŁOWIECKI
NA HOLI SKRZYCNEGO
FIGURKI SE STRUGOM
Z DREWNA LIPOWEGO
STOJI TEZ PRZEDYMNOM
PNIOCEK – WCEŚNIJ WYSUSONY
ZE STULETNIJ LIPY – STRYKA
DLO MNIE PRZEZNACONY
STOJI TAK I WOŁO
ZE ŚRODKA SWOIGO
COBYK TEZ WYSTRUGOŁ
ŚWIYNTOM POSTAĆ Z NIEGO.
TRZYMOM GO JO W RYNCE
ŁOGLONDOM GO – KRYNCE
TO Z LEWA ZYRKNE ŁOKIYM
TO Z PRZODU TO Z TYŁU
I JUS MI SWITO POMYSŁ
CO TES BYDZIE Z NIEGO
MARYJE Z JEZUSKIYM WYSTRUGOM
BO BARDZO POTRZEBA NOM JEGO
NOJPIYRW DWIE RYSY
TO BYDZIE JEJ LICKO
POTYM WYSTRUGOM
NA JI RYNCE DZIECKO
I TAK WOLNIUTKO
MAŁYMI STRUGAMI
KOŃCE JUS JEZUSKA
JES JAK MALOWANY
NA KONIEC DOKOŃCE WIYNIEC
NAD GŁOWOM MARYJI
I SUKNIE ŁOZDOBIE
NIEK ŁOCY WESELI
LIPOWSKO MARYJO
NA HOLIŚ POWSTAŁA
W KAPLICCE W DOLNEJ LYSNEJ
BYDZIES MIYJSCE MIAŁA
BYDOM PRZED TOBOM KLYNKAĆ
MIYJSCOWI GÓROLE
MODLITWY I PIEŚNI ŚPIYWAĆ BYDOM
TEZ KU TWOJI KWALE
BOSKI DREWNO TA LIPA
ŚWIONTK Z NIJ STRUGAJOM
A KA INDZIJ TEZ RZEŹBIOM
OŁTARZE STAWIAJOM
(03.09.2020 Rysiek Czulak)
Bliskie spotkania na szczycie, tym razem na szczycie góry Łyska
Dziś chciałabym opowiedzieć wam o czymś, co narodziło się niemal na naszych oczach, o
takiej nowej, ale nie świeckiej bynajmniej tradycji, tradycji pięknej i niezwykłej, ośmielę się nawet
nazwać ją „Bożym dziełem”. Jednocześnie chcę wraz z wami zastanowić się nad tym, co dzieje się,
kiedy człowiek odpowiada na Boże wezwanie, i słysząc głos ponaglający „wstań, idź, wykonaj”
wstaje, idzie i wykonuje, a kiedy już to uczyni, nie chełpi się, tak, to ja wstałem, poszedłem i
wykonałem. Oto przykład, kiedy przed Mszą Świętą o godzinie 14:00, odprawianej obok kapliczki
Matki Bożej Bolesnej na górze Łyska, patrząc na zgromadzonych wokół ołtarza ludzi i tych
nadchodzących ze wszystkich stron, zapytałam promieniującego szczęściem Adolfa Smoczka, co
teraz czuje, ten odpowiedział, że nie jest w stanie tego opisać słowami. - Ale przecież to ty jesteś
twórcą, tej kapliczki, więc?- zapytałam trochę zaczepnie, na co ten odpowiedział skromnie „Ja? Ja
tylko kamienie przyniosłem, to Maryja tu rządzi, to Ona zadziałała, no i Damaszek tu pomógł”.
„Nie nam Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę, za Twą łaskawość i wierność” (Ps
115,1) - pomyślałam sobie, słysząc te słowa. Twarz Dolka pełna była wdzięczności, bo – jak
potwierdza jego żona, Łucja: „Największym marzeniem męża było, aby kiedyś przy tej kapliczce
została odprawiona Msza Święta”. I tak się stało, choć z realistycznego, takiego ludzkiego punktu
widzenia, Dolkowi wydawało się to niemożliwe. Niemożliwe, ale nie dla Maryi, która wskazywała
i nadal wskazuje na swojego Syna, Jezusa, prowadząc nas do Niego. Skoro chciała, byśmy
przynajmniej raz w roku, w Jej Święto, Święto Matki Bożej Bolesnej, przychodzili na szczyt Łyski,
by spotkać się z Jezusem przy eucharystycznym stole, cóż mogło stanąć na przeszkodzie?!
W tym miejscu trzeba cofnąć się w czasie i opowiedzieć, choć w skrócie o historii tego
miejsca. Łucja pamięta z opowieści, że pierwszą kapliczkę z wizerunkiem Matki Bożej Bolesnej
powiesił tam na drzewie z potrzeby serca pewien gajowy około 1950 r. Człowiek ten często klęczał
przy niej, modląc się. Gdy kapliczka się zniszczyła – wspomina Łucja, „powiesiliśmy nową,
również z wizerunkiem Matki Bożej Bolesnej, ale już na innym drzewie, bo tamto uschło. Zawsze
w maju moja babcia przyozdabiała kapliczkę wieńcem. Przed swoją śmiercią w 1991 r. poprosiła
męża, aby to on się nią opiekował. Z natchnienia serca po misjach świętych w 1998 r., które
odbywały się w parafii prowadzonych przez ojca paulina Krzysztofa, mąż postanowił wybudować
jakąś trwalszą kapliczkę. Najpierw zrobił grotkę z kamieni pod drzewem, na którym wisiała
kapliczka. Po pewnym czasie, w Wielkim Tygodniu, ktoś ją zburzył. Na początku maja 2004 r. mąż
ze znajomym, Zygmuntem Stokłosą, zaczął budować murowaną kapliczkę, którą ukończyli pod
koniec maja. Płaskorzeźbę piety wykonał Leszek Cieślik. Piętnastego września 2004 r. kapliczkę
poświęcił ks. Jarosław Fijołek i mimo tego, że dzień ten był bardzo mglisty, w tej scenerii
uroczystość ta była niezapomnianą chwilą przez wszystkich uczestników, a było ich około
sześćdziesięciu”.
I tak, po niemal czternastu latach, w maju 2018 r. grupa osób ze WFE Damaszek razem z ks.
Adrianem spotkała się przy kapliczce, żeby zaśpiewać litanię do Matki Bożej. Wtedy ksiądz Adrian
obiecał, że odprawi w dniu 15 września 2018 r. przy kapliczce Mszę Świętą i tak też się stało. W
następnym roku, 21 września, Mszę Świętą w tym miejscu odprawił ks. proboszcz A. Hopciaś w
koncelebrze z ks. Henrykiem Pyką. W tym roku Mszę Świętą przy kapliczce tej odprawił aktualny
pasterz Wspólnoty Damaszek ks. Maciej w koncelebrze ze swoim poprzednikiem ks. Adrianem.
Mszę Świętą poprzedziło odmówienie przez zebranych Koronki do Bożego Miłosierdzia, zaś
kazanie wygłosił ksiądz Adrian. Mówił o istocie i sensie spotkań ludzi z Bogiem na szczytach gór.
Rozpoczął od zagadki, ile razy w Biblii występuje słowo góra (nie wiedziałam, że aż 558 razy!).
Zauważył, że na górze działy się same ważne rzeczy, a kiedy biblijne postacie schodziły z góry,
wracały odmienione, co oznacza, że i my możemy tu doświadczyć przemiany duchowej. Ksiądz
Adrian tłumaczył nam podobieństwo życia chrześcijanina do wychodzenia w góry. Cechą wspólną
okazały się trzy rzeczy, a mianowicie: podejmowany wysiłek, pokora, czyli świadomość, że nie
wszystko można osiągnąć od razu oraz dostrzeżenie, że są wyższe góry i kolejne cele. Nawiązując
do Ewangelii, uświadamiał nam, jak ważne jest nieustanne przebaczanie bliźniemu i zalecił
każdemu przyjrzenie się swoim relacjom z innymi ludźmi pod kątem konieczności przebaczenia
tego, co jeszcze nie zostało przebaczone.
To był piękny dzień, piękne spotkanie z Bogiem, z Maryją oraz braćmi i siostrami. I na
pewno ważny dzień i ważne spotkanie. Doświadczenie, że jeśli odpowiadamy na Boże wezwanie,
Bóg wspiera nas w podejmowanych działaniach. Wtedy spełniają się marzenia.
Ewa
Zapraszamy na naszego Facebooka - modlitwa o uzdrowienie
We środę 2 września br. rozpoczęliśmy nowy rok formacyjny. Mając świadomość, że może on okazać się, tak jak poprzedni, rokiem trudnym, dlatego nowy rok formacyjny rozpoczęliśmy od spotkania z Bogiem, przy Eucharystycznym Stole, zawierzając Mu wszystko, czego chcemy razem podjąć się na Bożą Chwałę, w czasie Adoracji Najświętszego Sakramentu. Nasze spotkania są otwarte dla każdego. Każdy może niezobowiązująco w nich uczestniczyć. Nie sprawdzamy obecności, nie trzeba się zapisywać i każdy jest mile widziany. Już dziś, bracie i siostro, chcemy zaprosić cię w piątek 18 września br. do naszego kościoła na Mszę Świętą z modlitwą o uzdrowienie, poprzedzoną Koronką do Bożego Miłosierdzia i na Adorację Najświętszego Sakramentu. Z kolei 30 września po Mszy Świętej odbędzie się wykład z cyklu poświęconego Bożym Przykazaniom, który wygłosi nasz poprzedni pasterz ks. Adrian. W planie na miesiąc wrzesień mamy także przygotowanie Mszy Świętej przy Kapliczce Matki Bożej na Łysce oraz Tydzień z Ewangelią, ale o tym napiszę, kiedy znane mi już będą daty i szczegóły.
Ewa
Zaczynamy Mszą Świętą o godz. 19:30 ZAPRASZAMY
Dziś, w ostatnią wakacyjną niedzielę, postanowiłam przywołać wszystkie wakacyjne wspomnienia i zastanowić się, na ile był to czas „damaszkowy”, czyli czas spędzony z naszą Wspólnotą Damaszek, bądź przeżyty, tak, że można nazwać go „damaszkowym”.
Moje pierwsze wakacyjne wspomnienie, to spotkanie z naszą liderką Agnieszką. To było sobotnie, chyba lipcowe, popołudnie, wtedy pochyliłyśmy się nad naszą „damaszkową” kroniką. Roboty było dużo, bo uzbierało się trochę zaległości. I choć wydawałoby się, że nie ma co dokumentować, w końcu w „lock downie” każdy siedział zamknięty w swoim domu, okazało się, że w tym czasie w naszej Wspólnocie sporo się działo, choć częściowo w realu, a częściowo w sieci. W kronice starałyśmy się opisać wszystkie działania, które w okresie pandemii podejmowane były przez naszych braci i siostry ku pokrzepieniu serc. Kiedy prowadzenie wykładów w realu nie było możliwe, zamierzenie to było realizowane za pośrednictwem internetu. Jeśli z powodu zakazu zgromadzeń nie mogła odbyć się coroczna parafialna droga krzyżowa na Grojec, nasi bracia poszli na nią w naszym imieniu, a my online mogliśmy się modlić razem z nimi. Mieliśmy też możliwość symbolicznego uczestniczenia w nabożeństwie majowym poprzez przesłany link na you tube, śpiewając przy komputerze Litanię Loretańską, przygotowaną w ramach Uwielbienia Maryjnego, pt. „Maryjo złącz nas z Jezusem” przez siostry i bracia ze Wspólnoty. Bogu dziękować za te wszystkie modlitwy, za różańce i litanie, za to, że przez cały ten trudny czas, byliśmy jako wspólnota ze sobą razem. Wszystkie te działania udało nam się, myślę, udokumentować w naszej kronice.
Kiedy stało się to już możliwe, spotkaliśmy się po raz pierwszy, w Wigilię Zesłania Ducha Świętego, na Mszy Świętej oraz na przygotowanej przez nasze wspólnotowe siostry Adoracji Najświętszego Sakramentu. Potem zaczęliśmy spotykać się ze sobą w małych grupkach, a to po Mszy Świętej, a to po Adoracji na zakończenie roku formacyjnego lub przy innej okazji. Jak co roku, choć nieco w innej formie, uczestniczyliśmy w Ewangelizacji w Beskidach, przygotowując spotkanie na górze Polica. Było nam miło, kiedy napisano o tym wydarzeniu w Gościu Niedzielnym, Niedzieli i Naszym Dzienniku. Może ta reklama przyciągnie do nas nowych członków? Miejmy nadzieję!
Pod sam koniec wakacji, w czasie pielgrzymki do Częstochowy, udało mi się też zamienić kilka słów z moimi wspólnotowymi braćmi i siostrami w autobusie, a z tymi, którzy jechali własnymi samochodami, na parkingu, na placu, czy na wałach w czasie Drogi Krzyżowej. Ach, cóż to były za wzruszające spotkania, spotkania u naszej Mamy, Królowej Polski.
Przed nami nowy rok formacyjny, który może okazać się, tak jak poprzedni, rokiem trudnym. Zawierzając go Bożej Opatrzności, z naszej strony postanowiliśmy przygotować się na różne ewentualności od nas niezależne. W tym celu dwukrotnie w czasie wakacji Rada Wspólnoty spotkała się z naszym opiekunem ks. Maciejem. Nie
zamierzamy w żadnej mierze rezygnować z naszych wspólnotowych planów, możemy je jedynie modyfikować, a to z Bożą pomocą na pewno będzie możliwe. Dlatego nowy rok formacyjny zaczynamy od spotkania z Bogiem, przy Eucharystycznym Stole, zawierzając Mu wszystko, czego chcemy razem podjąć się na Bożą Chwałę, w czasie Adoracji Najświętszego Sakramentu.
Ewa